6 kobiecych zachowań, jak być atrakcyjną, jak podobać się facetom, jak poderwać faceta, jak zdobyć chłopaka, jak być kobietą, co denerwuje mężczyzn

6 kobiecych zachowań, których mężczyźni nienawidzą

Przedstawię Ci dzisiaj 6 kobiecych sposobów zachowań/typów kobiet, które najbardziej denerwują mężczyzn i które sprawiają, że masz znacznie mniejsze powodzenie u facetów niż mogłabyś mieć.
Rekomenduję podejść do tego z dystansem i otwartym umysłem – moim zadaniem jest Ci
pomóc, a nie Ciebie hejtować, więc nie odbieraj tego, o czym za chwilę przeczytasz,
personalnie. Trochę jest wskazane, ale nie za bardzo.

1. Jestem kobietą, a Ty mężczyzną. Wiesz, co to oznacza? Powinieneś dbać o mnie,
usługiwać i spełniać każdą moją zachciankę. Jestem księżniczką, więc należy mi się
specjalne traktowanie

Syndrom księżniczki to większości ludzkości znany typ kobiety, którego (wartościowi) faceci dosłownie nienawidzą. Zanim się zdenerwujesz i powiesz, że przecież Ty taka nie jesteś – bardzo możliwe, ale duża liczba kobiet jest. Myślą, że należy im się od życia wszystko, co najlepsze, a wszystko to ma dostarczyć im mężczyzna. Oczywiście, nie dając od siebie nic w zamian. Bo księżniczki z reguły nie dają, tylko biorą.

Faceci, którzy są atrakcyjni i pewni siebie unikają takich kobiet. Chyba, że są bardzo
napaleni, ale rzadko który wytrzyma dłużej niż kilka godzin obok takiej damy, która poniża
wszystko i wszystkich dookoła. Księżniczki są bardzo często oblegane przez dużą ilość facetów, ale zanim zechcesz stać się księżniczką, musisz wiedzieć o jednym – Ci faceci zazwyczaj ani nie są atrakcyjni, ani nie są pewni siebie. Jeżeli chcesz zadawać się z chłopcem, który nie widzi w Tobie żadnych wad, ciągle komplementuje Cię za nic a przy okazji z niczym sobie w życiu nie radzi, zostanie księżniczką jest opcją dla Ciebie.

2. Pani „oczywiście, że jestem atrakcyjna”

Wyglądam super. We wszystkim i wszędzie. Poświęcam mnóstwo czasu swojemu wyglądowi
zewnętrznemu, zapominając po drodze o jakichkolwiek umiejętnościach czy chociażby
wysławianiu się. Bo i po co? Wygląd wystarczy. Ten typ myśli, że wszystko, na czym zależy mężczyznom, to znakomity wygląd kobiety. Trochę taka księżniczka, ale we wczesnym stadium rozwoju (bo tak jak księżniczka dba tylko o swój wygląd, ale nie zawsze myśli tylko o sobie)

Niestety, muszę Cię zmartwić moja droga. Wygląd fizyczny był, jest i będzie najsilniejszym
afrodyzjakiem dla mężczyzny. Nic tego nie zmieni, chyba, że kiedyś zmienią się niezmienne
zasady ewolucji człowieka i biologiczne uwarunkowania obu płci. To właśnie wygląd
fizyczny decyduje o tym, czy zagadujemy Cię w tramwaju, supermarkecie czy w klubie. Problem polega jednak na tym, że jeśli chcesz zbudować ciekawą relację z mężczyzną opartą na czymś więcej niż seks, to tak samo jak o wygląd, powinnaś dbać o swój charakter.

Dlaczego? Bo duża liczba mężczyzn podejdzie do Ciebie i zacznie z Tobą rozmowę, ale jeśli
nie masz żadnej wartości(poza wyglądem) do zaoferowania, to odejdą od Ciebie szybciej niż
przyszli. Dobra wiadomość jest taka, że jeśli obecnie nie masz ochoty na dłuższy związek, Twój
wygląd w dużej mierze wystarczy, byś była obiektem zainteresowania facetów. Facetów
jakiej jakości? To już zostawiam do Twoich własnych rozważań 🙂

3. „Bo wiesz, on jest czasem taki głupiutki. Ostatnio, to nawet nie miał siły zrobić tego drugi raz, hihihi”

Auć. Boli nawet wtedy, gdy o tym piszę, a co dopiero musza przeżywać mężczyźni, którzy są
świadkiem takiej rozmowy. Męskie ego jest baaaaaardzo kruche. My na co dzień gramy
takich alfa – super- maczo gości, bo w końcu musimy Ci się, jako kobiecie, podobać, ale tak
naprawdę duża część z nas zastanawia się nad tym, co myślą o nas inni. Różnica polega na
tym, że jeśli odpowiednio używasz słów, to kobietę możesz doprowadzić do orgazmu.

Mężczyznę słowami możesz pokruszyć i rozbić na malutkie kawałeczki w ten sposób, że
przez najbliższe kilka dni będzie chodził wkurwiony, zmartwiony i niespokojny jednocześnie.
Nawet my, w naszych samczych walkach, często uczymy się, jak dobierać słowa i ich
używać, żeby zniszczyć rywali i pokonać całą konkurencję.

Uważaj. Naprawdę, uważaj co mówisz, gdy idziesz z kolegą czy (o zgrozo) ze swoim facetem
na imprezę. Jeśli kiedykolwiek obrazisz/upokorzysz go publicznie(nawet, gdy ta publika
składa się „tylko” z jednej lub dwóch koleżanek) on może bardzo długo żywić do Ciebie
urazę. Oczywiście, jak na samca przystało, pewnie nie powie Ci, że go zraniłaś. No bo jak to,
zraniony facet? Toż to nie godzi się z kanonami społecznymi, facet nie może być zraniony.
On ma być tak silny, żeby nie dało się go zranić.

Jeśli to upokorzenie ma charakter seksualny, to tak jakbyś wbiła w jego serce i głowę
jednocześnie długi, stalowy pręt i zaczęła się na nim huśtać. Mówię poważnie. Nie ma nic
gorszego. Najgorsze jest to, że wiele kobiet nie zdaje sobie z tego sprawy. Na swoją obronę mówią „Oj
daj spokój misiaczku, to tylko takie żarty”. No cóż, jemu bynajmniej nie jest do śmiechu.

4. „A ja to chciałabym wrażliwego romantyka, który by mnie słuchał, głaskał czule po czole i mówił same ciepłe słowa”

Hmmm… Cały problem polega na tym, iż jako kobieta z pewnością potrzebujesz ciepła i
wysłuchania. To zrozumiałe. Problem w tym, że oprócz ciepła i zrozumienia potrzebujesz
jeszcze kogoś, kto będzie Cię w stanie obronić, podejmie decyzję za Waszą dwójkę w ciężkiej
sytuacji a dodatkowo będzie dobry w łóżku. Być może Ty tak nie robisz, ale istnieją kobiety, które właśnie tak komunikują facetom swoje potrzeby. Chcą ciepła, wrażliwego chłopca i wysłuchania. No więc facet to robi. Jest miły, grzeczny, bardzo kulturalny i słucha każdego Twojego słowa.
Jaką dostaje łatkę? Zwykły nudziarz.

Jeżeli jesteś singielką i nie znalazłaś jeszcze swojego wybrańca, zacznij zmieniać swój mały
świat wokół i komunikuj facetom swoje wszystkie potrzeby – oczywiście, że potrzebujesz
kogoś, kto Cię przytuli i pocałuje czule w czółko, ale najlepiej, gdyby ten sam jegomość
potrafił Cię również pociągnąć za włosy w odpowiedniej chwili. „Przecież to oczywiste” –
możesz powiedzieć.

Niestety, dla nas facetów, nie. Wręcz zdecydowana większość mężczyzn nie ma zielonego
pojęcia, że lubisz czasem poczuć się zdominowana. Co proponuję? Lepszą komunikację
Twoich potrzeb, a jeśli się wstydzisz, to lepiej, żebyś nie mówiła facetowi, że potrzebujesz
ciepła i zrozumienia, bo mózg mężczyzny działa jednotorowo – on wtedy to przetworzy i
zrozumie w taki sposób, że Ty potrzebujesz TYLKO ciepła i zrozumienia.

5. Edukacja łóżkowa? A komu to potrzebne?

Wielu atrakcyjnych mężczyzn skarży mi się na brak chęci do eksperymentów w łóżku ze
strony partnerki. Oczywiście, czasem jest też tak, że to kobieta ma ochotę na zmiany, a facet
nie chce, ale jako, że jest to artykuł dla kobiet, to zwracam się teraz głównie do kobiet.

Poznaj strefy erogenne. Swoje i mężczyzny. Możesz nawet przerobić kamasutrę. To z pewnością wzbogaci Wasze(teraźniejsze lub przyszłe) życie na płaszczyźnie seksualnej(i nie tylko!). Najważniejsze,
żeby się stale edukować i mieć przekonanie, że zawsze można wiedzieć więcej. Ponadto nie
być bierną, co również zdarza się wielu kobietom, a szkoda.

O tym, co konkretnie robić, by być dla swojego partnera tą jedyną i żeby nie rozglądał się zbytnio na boki, gdy już będziecie w związku, pisałem w swoim kursie dla kobiet, który dostaniesz tutaj

6. „Nie mogę, bo przecież wyjdę na łatwą”

Na zakończenie podam Ci brutalną prawdę. Może trochę zaboleć, ale z drugiej strony
będziesz miała klarowne spojrzenie na sytuację.

Często słyszę, że kobiety chcą mieć silnego samca alfa. Zarówno psychicznie jak i fizycznie,
ma być pewny siebie, konkretny, ambitny, no i dobrze by było gdyby był trochę
przystojniejszy niż Hulk. Jeśli dba o siebie, swoje ciało i najbliższe otoczenie, to już jest
dobrze.

Widzisz, cały problem polega na tym, że tacy faceci mają wybór wśród kobiet. Zupełnie tak
samo, jak bardzo atrakcyjna kobieta dostaje na portalu randkowym kilkadziesiąt wiadomości
dziennie, tak atrakcyjny facet jest regularnie podrywany, mniej lub bardziej odważnie przez
różne kobiety. Jeśli chcesz związku z takim facetem, to gdy już go spotkasz, warto sprawdzić
jego zamiary.

O tym, jak to robić, zapewne wiesz lepiej ode mnie, bo kobiecy radar oddzielający
wartościowych mężczyzn od takich, którzy chcą z Tobą tylko uprawiać seks działa
zazwyczaj dobrze. Gdy już to zrobisz masz dwie opcje:

– Idziesz do łóżka z tym facetem, bo jeśli ma wybór wśród kobiet, to prawdopodobnie nie
będzie czekał do 37 randki. Ba, do 7 też pewnie nie zaczeka. Im bardziej jest atrakcyjny, tym
mniej czasu masz. Oczywiście, jeśli nie jesteś do końca pewna, wcale nie musisz się z nim
kochać już na pierwszej randce. Jeśli jednak on nie będzie widział żadnych perspektyw ani
Twojej ochoty na niego, prawdopodobnie zniknie szybciej, niż myślisz

– Przytrzymujesz go ile tylko się da, bo podobno „wartościowy to taki, który poczeka”. To
kwestia sporna – jeśli mam mówić z mojego doświadczenia i z tego, co regularnie słyszę od
klientów czy czytam na forach dyskusyjnych – jeśli kobieta ma do zaoferowania dużo więcej
niż ładny wygląd, np. ma w życiu kilka pasji albo potrafi sama o siebie zadbać, to faktycznie
facet może(ale nie musi) poczekać.

Najprostsza rada, jaką mogę Ci tutaj dać, to wyczucie(kobiety są w tym zazwyczaj dobre, jeśli Ty nie jesteś, myślę, że odrobina treningu wystarczy i będzie naprawdę dobrze). Im atrakcyjniejszy facet tym szybciej może zniknąć(to samo działa zresztą w drugą stronę), więc gdy czujesz, że on się bardzo oddala, zrób coś, co znowu go przybliży. Nie, nie mówię, że masz rozkładać nogi, żeby go zatrzymać. Jeśli chce
odejść to i tak prędzej czy później to zrobi, bez względu na Twoje zachowanie, taki męski
kaprys. Po prostu zaskocz go czymś. Czym? Inwencja należy do Ciebie 😉

Wszystkie sytuacje opisałem z doświadczenia: Albo mojego, albo znajomych, albo klientów.
To, w które uwierzysz i które zastosujesz zależy tylko od Ciebie. Jeśli zastosujesz wszystkie –
mało która kobieta będzie w stanie odebrać Ci wymarzonego faceta albo mężczyznę, z
którym jesteś obecnie w związku. Warto o tym pomyśleć i coś z tym zrobić 😉

Kornel Tomicki on FacebookKornel Tomicki on Youtube
Kornel Tomicki
Pomagam singlom zbudować szczęśliwy związek, bo głęboko wierzę, że tylko udana relacja jest w stanie dać pełnię satysfakcji i harmonii życiowej.

Dziedziną relacji damsko - męskich zajmuję się od 2012 roku, uczę zarówno kobiety jak i mężczyzn. Stworzyłem kilkanaście kursów online w tej tematyce, ponadto przeprowadziłem do tej pory ponad 600 indywidualnych konsultacji.